Zasada „mój dom – moja twierdza” coraz bliższa prawdy

Ministerstwo Sprawiedliwości ostatnio opublikowało projekt nowelizacji Kodeksu Karnego, który potocznie jest nazywany „mój dom – moja twierdza”. Według niego właściciele nieruchomości nie mogą obawiać się chronić swojego życia, ani własności. Warto wiedzieć, że nowa ustawa przewiduje, że taka osoba nie powinna podlegać karze za uszkodzenie – a nawet zabicie – osoby, która bezprawnie wkroczyła na teren mieszkania albo ogrodu.

Tak naprawdę cała reforma polega tylko na dodaniu jednego przepisu do k.k.: art. 25 par. 2a. Mówi on, że osoba, która przekracza granice obrony koniecznej w celu odpierania przestępstwa polegającego na wdarciu się do mieszkania, lokalu, domu lub przylegającego do nich ogrodzonego terenu albo odpiera przestępstwo, które zostało poprzedzone wdarciem się do wyżej wymienionych miejsc NIE PODLEGA karze Wyjątkiem jest sytuacja, w której przekroczenie granic obrony koniecznej było rażące. Ministerstwo Sprawiedliwości twierdzi, że taka propozycja zmian to odpowiedź na niekorzystne wyroki dla osób, które broniły swojego mienia. Trzeba bowiem podkreślić, że sądy na wokandzie często orzekały czy reakcja na wdarcie się na czyjąś posesję była współmierna do sytuacji.

"Prawo do obrony jest w Polsce uważane za jedno z najważniejszych ustaw. Warto dodać, że większość ograniczeń w tej kwestii jest uznawane za niezgodne z definiowanym poczuciem sprawiedliwości. To prowadzi do tego, że w opinii publicznej utrwala się przekonanie, że przestępca ma więcej przywilejów, niż ofiara" - tłumaczy Ministerstwo Sprawiedliwości.

Resort dodaje, że osoba napadnięta – w takiej sytuacji – nie zastanawia się nad współmiernością obrony, ale przede wszystkim walczy o obronę swojego mienia lub w najgorszym razie ochronę własnego życia.

Wtargnięcie na posesje

W związku z tym ustawa przewiduje, że karane będą tylko te osoby, które w rażący sposób przekroczą granicę obrony koniecznej. Wszystko po to, aby nie dopuścić do sytuacji, kiedy na przykład właściciel danej posesji używa ostrej amunicji w stosunku do dzieci sąsiadów, które na chwilę wbiegły na jego posesję, ponieważ znalazła się tam ich – przykładowo – piłka.

Trzeba podkreślić, że brak sankcji – według nowej ustawy – będzie jednak dotyczył tylko tych osób, które odpierają zamach na dane mienie czy życie właściciela lub członków jego rodziny. W związku z tym, według projektu, dana osoba przekroczy granicę obrony koniecznej, jeśli na przykład pobije napastnika, kiedy on przyznał się do wszystkiego i nie miał zamiaru kontynuować czynności niezgodnych z prawem.

W nowej ustawie najważniejsze jest to, że właściciel nieruchomości powinien czuć się bezpiecznie i mieć poczucie, że może podjąć kroki w kierunku ochrony własnego mienia lub nawet życia.

Statystyki pokazują, że przestępstwo kradzieży z włamaniem (art. 279 k.k.) jest jednym z najpopularniejszych. Warto wiedzieć, że w 2016 roku aż 11,4 tys. przypadków (na ponad 262 tysiące) dotyczyło kwalifikacji prawnej czynu. Ministerstwo Sprawiedliwości nie ukrywa, że liczy, iż udoskonalenie przepisów przełoży się nie tylko na większe bezpieczeństwo właścicieli, ale także na mniejszą liczbę dokonywanych przestępstw.

Redakcja

mocnefirmy.pl

Komentarze (0)

Zostaw komentarz

Zobacz również